Spis ludności parafia Konojad 1795-1798

Spis ludności parafii Konojad z lat 1795-1798

Spis znajduje się w księdze oznaczonej sygnaturą Archiwum Archidiecezjalnego w Poznaniu PM 131/6. Księga zawiera ewidencję zgonów od dnia 12 stycznia 1795 do dnia 1 marca 1809 roku. Autorem spisu jest ówczesny proboszcz Maciej Krajewski. Cały spis podzielony jest na miejscowości wchodzące w skład parafii Konojad to jest : Konojad, Szczepowice, Łagiewniki, Sepienko, Sepno. Spis zapewne zrobiony jest domami, natomiast nie ma podanej numeracji domów, większość wymienionych osób wymieniona jest jedynie z imienia np. Bartłomiej stróż dworski, Regina służąca, Franciszek dziad itd. Nazwiska choć nie w każdym przypadku podane są w stosunku do głowy rodziny np. Franciszek Konieczny sołtys, Maciej Czarny gospodarz, Kazimierz Szerment gospodarz. Przykładowa rodzina w spisie wygląda tak :

  • Jan Chytry gospodarz
  • Helena żona jego
  • Maciej służący
  • Antoni służący
  • Anna służąca.
Archiwum Archidiecezji Poznańskiej sygnatura PM 131/6

Archiwum Archidiecezji Poznańskiej sygnatura PM 131/6

Brak nazwisk to największy minus opisywanego spisu z lat 1795-1798 ponieważ identyfikacja poszczególnych osób będzie ciężka lub praktycznie nie możliwa. Ja znalazłem w spisie tego czego szukałem mnie się przydał i uważam że warto zaznaczyć że taki spis istnieje. Na końcu spisu są podsumowania ilościowe z podziałem na poszczególne miejscowości wchodzące w skład parafii Konojad z lat 1799-1808 oraz z roku 1829 i 1834.

Metryki prowadzą do nikąd

Metryki prowadzą do nikąd.

Czasami bywa tak iż w dokumentach metrykalnych znajdujemy informacje które prowadzą nas do nikąd, dotyczy to zazwyczaj (ale nie tylko) informacji mówiących o miejscu urodzenia konkretnej osoby którą z różnych względów jesteśmy zainteresowani. Wówczas zastanawiamy się czy czasem osoba sporządzająca dokument nie popełniła jakiegoś błędu, pomyłki lub być może celowo dokonała takiego zapisu. Kiedy jeszcze pod sporządzonym dokumentem widnieją osobiście złożone podpisy osób zainteresowanych zastanawiamy się wówczas o co chodzi ?. W czym jest problem że my dzisiaj nie rozumiemy informacji które zostały zapisane, które zostały wówczas uwierzytelnione, potwierdzone przez osoby składające podpisy pod samym dokumentem.

Stępocice w parafii Brzeziny

Grób Teodora Slaskiego

Na starym cmentarzu w Kossowie został pochowany w roku 1903 Teodor Grzymała Slaski. Nie da się nie zauważyć grobu Slaskiego to jedyny taki grób (pomnik) który dotrwał do czasów nam współczesnych, wyróżnia się wyglądem na takim małym cmentarzu wiejskim. Grób jest usytuowany przy grobie Cecylii Podmagórkiej z domu Janikowskiej. Dysponowałem aktem śmierci Teodora Slaskiego z 21 marca 1903 roku. Z dokumentu wiemy że Teodor zmarł mając 64 lata dnia 19 marca 1903 roku w Kwilinie. Wiemy że był synem Rudolfa Slaskiego i Anny z Rusockich urodzonym w miejscowości Stępocice w powiecie pińczowskim. Wiemy również że zostawił po sobie żonę Elżbietę z domu Postawków.  Stępocice ? gdzie te Stępocice się znajdują?.  Powiat pińczowski (tak zapisano w akcie śmierci) a dokładniej obecnie w gminie Działoszyce. Skontaktował się ze mną Pan Wojciech W. Wiśniewski (autor kilku artykułów o rodzinie Slaskich opublikowanych w miesięczniku SUPLEMENT wydawanym jakiś czas temu w Krakowie ) który szukał aktu śmierci Teodora licząc na to że w nim znajdzie i potwierdzi informacje o rodzicach Teodora i jego miejscu urodzenia. Nie mylił się, wszystkie poszukiwane przez niego informacje znajdują się w akcie śmierci Teodora Slaskiego. Problem był jeden. Po przeszukaniu, przejrzeniu dokumentów metrykalnych z parafii w Sancygniowie do której należy miejscowość Stępocice nie został odszukany, znaleziony akt chrztu, urodzenia Teodora Slaskiego. Pan Wojciech W. Wiśniewski dysponował jeszcze aktem małżeństwa z roku 1884 Teodora Slaskiego i Elżbiety Postawki. W dokumencie tym zapisano cytuję „… Teodorem Slaskim czterdzieści trzy lata mającym, kawalerem urodzonym we wsi Stępocice parafii Brzeziny…”. Tu pojawia się problem. Stępocice to przecież parafia Sancygniów a nie parafia Brzeziny. O które Brzeziny chodzi ?. To że Teodor urodził się w Stępocicach wiemy z dwóch dokumentów (aktu małżeństwa i aktu śmierci). Wiemy również że w dokumentach metrykalnych wytworzonych w parafii Sancygniów nie ma aktu chrztu, urodzenia Teodora Slaskiego. Więc o które Stępocice w parafii Brzeziny chodzi?.   Zazwyczaj w tym momencie pojawia się nam kilka miejscowości o tej samej nazwie rozsiane po Polsce. W opisanym przypadku jest łatwiej. Tak się złożyło że kiedyś prowadziłem poszukiwania genealogiczne oparte o księgi metrykalne parafii Brzeziny (te w gminie Morawica, te najbliżej położone Stępocic) i wiedziałem że tam jacyś Slascy byli. W roczniku 1841 znajduje się  aktu chrztu Teodora Jana Slaskiego syna Rudolfa ówczesnego dzierżawcy dóbr Brzeziny i Anny z Rusockich małżonków Slaskich. Z dokumentu wynika iż Teodor Slaski urodził się w Stępocicach w parafii Sancygniów dnia 13 lutego 1840 roku a został ochrzczony w parafii Brzeziny 9 czerwca 1841 roku. Teraz wszystko jest jasne. Skrót „myślowy” urodzony w Sancygniowie (a ochrzczony, brak tego słowa) w parafii Brzeziny zapisany przez osobę sporządzającą akt małżeństwa Teodora Slaskiego  spowodował dość spore problemy w odszukaniu aktu chrztu, urodzenia Teodora Slaskiego w czasach nam współczesnych. Dość często spotykam się z takimi przypadkami i nie zawsze poszukiwania kończą się sukcesem czyli odszukaniem właściwego, poszukiwanego przez nas dokumentu.

Opowieść, historia z 1737 roku

Opowieść, historia, bajanie z 1737 roku.

Nagłówek strony z księgi zmarłych parafia Rudniki

Nagłówek strony z księgi zmarłych parafia Rudniki

Opowieść, historia, bajanie a może opis prawdziwego zdarzenia które miało miejsce w okolicach Olesna w roku 1737. Zapisu dokonał ówczesny proboszcz parafii w Rudnikach Georgius  Nawrot księgach zmarłych.

W tym opłakanym roku więcej chleba było ale go wywozić zakazano (…) że dziewka ze starostwa krzepickiego w wiosce przy Oleśnie u jednego gospodarza przez lat dziesięć służyła słysząc że głód wielki w Polsce chcąc ratować przyjaciół i pokrewnych a miawszy coś grosza uprosiła się u gospodarza aby jej pozwolili do swoich, a że niebezpiecznie było bo i z kawałka chleba rozbijali i zabijali więc obawiając się aby jej grosza kto nie wydarł miawszy duże warkocze zapleść sobie w warkocza kazała. Na ten czas u tegoż gospodarza nocował Dziad o kulach raniej jak dziewka z gospody wyszedł o ćwierć mili dziewki czekał. Nadchodzi dziewka umyślnie czapkę z głowy zrzucił, Dziewkę prosząc aby mu ją podniosła tą schyliwszy się za kark uchwycił zarżnął nożem, głowę do torby schował bo na wielkim trakcie bawić się długo nie siadłwszy poszedł, napotyka się z nim zgłodniałych dwoje abdankowych żołnierzy widząc że się Dziadowi torba odema namówili się aby torbę Dziadowi wydrzeć i także uczynili a kiedy na Gospodę przyszli prosili aby im wody wystawić że sobie dadzą co ugotować, woda wre Gospodyni woła aby dali co tam mają do gotowania oni do tej torby aż głowę wyciągają zdrętwieli. Gospodarze uznają iż to Dziewki naszej głowa do warkoczy w nich i pieniądze, powiedzieli iż Dziada z tej torby rozbieli w pogoń za Dziadem, schwytano żywcem, Dziada spalono, żołnierzy puszczono.

Testament włościanina z 1735 roku

Testament włościanina z parafii Rudniki z 10 grudnia 1735

Poszukiwania Genealogiczne. Karta tytułowa metryki parafia Rudniki 1735

Karta tytułowa księgi metrykalnej parafia Rudniki 1735

Prowadząc poszukiwania genealogiczne, pracując nad historią rodziny pochodzącej z parafii  pod wezwaniem św. Mikołaja Rudnikach (dziś Rudniki w powiecie Oleskim), analizując XVIII wieczne metryki z tejże parafii znalazłem pomiędzy metrykami kilka zapisów sporządzonych prawdopodobnie przez ówczesnego proboszcza. Między innymi testament Sebastiana Badery  z 10 grudnia 1735 roku zapisany w języku łacińskim i polskim.

Ja Sebastian Badera widząc się słabym na zdrowiu i siłach czynię dyspozycje życia mojego. Najprzód w wierze prawdziwej katolickiej która jedynie zbawi umierać pragnę oddając Duszę Bogu, Ciało ziemi. Żonę zaś i dziatki zostawiwszy w ten sposób po śmierci mojej. Oddaję żonie najlepsze dwie krowy które sobie zechce wybrać, Marysi, Różynie i Kasi każdej po krowie, synowi Stanisławowi parę cielaków których się Jan Badera podejmuje dotrzymać aże potrzeby będzie, krowy zaś komu żona odda do rąk, tym dzieciom kiedy potrzebne będą oddane powinny być. Tym że sierotą nieszczęsnym oddaję każdemu po dwojgu owiec które Żona na wychowanie w dobre ręce dać powinna. Resztę drobiazgu Żonie oddawszy Czynię Exekutorami Księdza Plebana któregokolwiek byle Rudnickiego i Jana Baderę, Krzysztofa Janusa i obliguję na Sąd Pański aby się intencja moja wypełniła na co własną ręką trzy kładę krzyżyki. Sebastian Badera +++.
Karta dyspozycji przy Krzysztofie Janusu.